W jednym z moich poprzednich artykułów pisałem o współczynniku odrzuceń (jeśli go jeszcze nie przeczytałeś, możesz to zrobić tutaj). Prawdopodobnie wiesz już, że sam współczynnik odrzuceń (ang. bounce rate) jest bardziej zawiłą metryką niż mogłoby się wydawać.